Czy wyjazd w listopadzie ma sens? Oczywiście, że tak. To idealny czas na zwiedzenie miejsc, na które zazwyczaj szkoda nam tracić pięknej pogody latem.
Gdzie pojechać w listopadzie? Proponowane przez nas miejsca łączy jedno: ich zwiedzanie jest całkowicie niezależne od pogody. Nie wymagają długich i dalekich podróży, a jednocześnie nie pozwalają się nudzić przez cały aktywny dzień. A zatem gdzie się bawić jesienią? Pod ziemią, w wodzie i w fascynującym świecie nauki.
Jakie miejsca są zupełnie niezależne od kapryśnej listopadowej pogody? Podziemia. Zwiedzanie zabytkowych kopalni, jaskiń czy miejskich lochów to świetny pomysł na długi weekend listopadowy.
W kopalni Guido w Zabrzu, wyposażeni w uniform, kask i latarkę, możemy zwiedzać podziemny skansen górniczy, położony na dwóch głębokościach: 170 metrów (to wysokość warszawskiego hotelu Marriott) i 320 metrów pod ziemią (trzy razy tyle, co najgłębsze jezioro w Polsce).
W Sztolni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach turyści płyną łodziami w ciemności, a drogę rozświetlają im jedynie lampy karbidowe. To najdłuższy w Polsce podziemny przepływ łodziami.
Łodzią popłyniemy również w Kopalni Złota w Złotym Stoku. Można tam zobaczyć m.in. jedyny w kraju podziemny wodospad, zabawić się w wypłukiwanie złota i wziąć udział w grze, podczas której tropi się miejsce ukrycia złota należącego kiedyś do górnika Winklera.
Tym, którzy szukają ekstremalnych przeżyć, polecamy Międzyrzecki Rejon Umocniony. Można tam wybrać się na trasę survivalową, trwającą od 4 do 8 godzin. Należy wziąć ze sobą latarki z zapasem baterii, wodoodporne buty i ubranie, napoje i suchy prowiant. Nie jest to z pewnością propozycja dla tych, którzy cenią sobie komfort, nie chcą zanadto się przemęczać i panicznie boją się nietoperzy. Zimuje ich tu ponad 30 tysięcy.
Kompleks Reise, czyli ogromne podziemne bunkry w Górach Sowich, wybudowane na polecenie Adolfa Hitlera i nigdy nieukończone, to raj dla miłośników zagadek historycznych. Wokół tej podziemnej budowli krąży całe mnóstwo nierozwiązanych zagadek i teorii spiskowych. Według jednej z hipotez w czasie II wojny światowej trwały tam prace nad niemiecką Wunderwaffe, którą miały być latające dyski.
Miłośnicy bardziej wielkomiejskich klimatów powinni wybrać się na wycieczkę do Krakowa. W otwartych kilka lat temu podziemiach rynku znajduje się unikalny na skalę światową rezerwat archeologiczny o powierzchni 4000 m2. Można w nim nie tylko poczuć klimat powieści o poszukiwaczach skarbów i poznać historię średniowiecznego Krakowa, lecz także cieszyć się bardziej nowoczesnymi atrakcjami: multimedialną kurtyną z pary wodnej, hologramami i ekranami dotykowymi.
Wody termalne to ciepłe źródła podziemne, których temperatura na wypływie z ujęcia jest nie mniejsza niż 20oC. W basenach termalnych zwykle znacznie przekracza 30oC. Gorące kąpiele, które dodatkowo mogą mieć również właściwości lecznicze, to świetny pomysł na listopadowy weekend.
Spora część gorących źródeł jest zasilana przez mineralne wody termalne, które pozytywnie wpływają na zdrowie. W zależności od rodzaju mineralizacji wpływają na obniżenie ciśnienia, przyspieszenie metabolizmu, rozluźnienie mięśni, złagodzenie dolegliwości reumatycznych i chorób górnych dróg oddechowych. Wypoczynek w termach znakomicie działa również na złagodzenie objawów jesiennej depresji oraz chorób cywilizacyjnych, związanych ze stresującym trybem życia.
W wielu ośrodkach oprócz kąpieli można korzystać również z kuracji pitnych i inhalacji, a także innych atrakcji – masaży, sauny, salonów odnowy biologicznej. Poszczególne termy różnią się między sobą zawartością związków mineralnych. Warto wybrać takie, które najlepiej przysłużą się naszemu zdrowiu. Należy również zapoznać się z listą przeciwwskazań do kąpieli w gorących basenach. Są na niej m.in. nowotwory, niewydolność serca, wysokie ciśnienie i ciąża.
Centra nauki to nie są miejsca, o których można powiedzieć: „Tam już przecież byliśmy”. To ośrodki nieustannie tętniące życiem. Ekspozycje wciąż się zmieniają, dochodzą nowe atrakcje, mają miejsce wystawy czasowe, wydarzenia specjalne i warsztaty tematyczne. W planetariach odbywają się pokazy filmowe, w warszawskim Centrum Nauki Kopernik działa teatr, w którym zamiast aktorów występują roboty. Budynki, w których spokojnie można spędzić kilka godzin i nie znudzić się, często są otoczone parkami i skwerami z dodatkowymi atrakcjami. Jeśli pogoda w jesienny weekend dopisze, można poznawać tajemnice nauki również na świeżym powietrzu.
Tego typu miejsca są bardzo oblegane, dlatego bilety do centrów nauki, zwłaszcza na długie weekendy, warto rezerwować z dużym wyprzedzeniem.
